...przełom 07-08

śliczna dziewczynka z jabłuszkiem między stópkami... 
rowerowy serwis pełen niespodzianek.. 

wreszcie jedziemy!

Arti wygląda na zadowolonego :)
graliśmy na bębenkach i gitarce..
dostałam buziaczka powietrznego ... w czasie spożywaniaa nieznanych napojów energetycznych.. 
no było wesoło.. :)
a tu taki jeden Kuba siedział i nic nie mówił..
miłość to nie pluszowy miś...
temu panu już nie nalewamy... !jak to nie ?!  

scena wydaje się być całkiem ładna.. jesteśmy prawie pierwsi  :)
samotność na pustkowiu ?  nie. jeden to początek.
tańczymy reggae techno i nie wiadomo co jeszcze. ale jest nam wszystko jedno.
nawet dużo nas  tańczyło.

wstaliśmy , a potem zaczeli przyjeźdzać.. nasi :)
bungee dla odważnych.
ale luuuudzi


poszliśmy na zieloną trawkę. nad wartę.
ten małomówny Kuba z pociągu okazał się fajny .. i my na tej trawce, w słoneczku.. leżeliśmy sobie. tak.

potem J. Owsiak miał wywiad w Akademii Sztuk Przepięknych z P. Najsztubem. i my tam też byliśmy.
koncerty to coś co tygryski lubią najbardziej :)


rano przy kranach było mokro i wesoło.
namiotów była cała masa. las dosłownie.
znów spacerek nad wartę. cudna. bo park przyrody. nieskalana natura.
tłumy nadciągały zewsząd. nie było chyba jeszcze takiej ilości ludzi nigdy.
uważaj złotko bo... :)
z Akademii Sztuk Przepięknych rozciągał się oto taki widok
polewali nas wodą. lodowatą. cudowną.
koncerty od zmroku po świt.





wróciliśmy. jak dobrze jest być w domu..  za rok znów tam będziemy :)))))