czwartek, 9 września 2010

u znajomych przyjaciół i rodziny

z powodu zbliżającej się nieuchronnie jesieni, a później zapewne mroźnej zimy, postanowiłam wraz z kilkoma znajomymi odwiedzić znajomych przyjaciół i rodzinę znajdujących się w pobliskim lasku wolskim, w zakratowanym więzieniu...

trafiliśmy na porę obiadową i na deszcz przy okazji też..


zapowiadało się całkiem sympatycznie... :)

dojechaliśmy bez większych problemów..


napoje wyskokowe pozwoliły przygotować się do rozmów..

co poniektórzy schowali się przed nami, obrażeni..

inni nic sobie nie robili z naszej obecności... zero skrępowania :)



przemyciliśmy też smaczne kąski :)



mój najjjjjjlepszy kumpel ;p
- freak

przecholowaliśmy z % ;p




w drodze powrotnej upodabnialiśmy się do naszych znajomych... ;p

czym wzbudzaliśmy ogólne zainteresowanie :)




cdn :p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz